czwartek, 27 grudnia 2012

Peekaboo z Teksasu


Święta minęły u mnie spokojnie, ale właśnie otrzymałem ciekawego maila, którym postanowiłem się z Wami podzielić:

Cześć Gacku,

Ja również jestem nietoperzem – rudawką nilową i tak jak ty - nie śpię o tej porze roku. Mówią na mnie Peekaboo. Mieszkam daleko – na drugiej półkuli, w teksaskim centrum pomocy nietoperzom, zwanym  Azyl - Świat Nietoperzy (Bat World Sanctuary). Ładna nazwa, prawda? Urodziłam się w niewoli w małej klatce pełnej nietoperzy, ale na szczęście zabrano nas do Świata Nietoperzy, gdzie są o wiele lepsze warunki życia. Niestety mama tak się zestresowała, że zostawiła mnie samą. Zaczęłam głośno płakać i od razu zaopiekowali się mną pracujący tutaj ludzie. Zaprzyjaźniłam się z małą sierotką - liścionosem Edwardem. We dwójkę uczyliśmy się fruwać i było nam raźniej. Teraz jestem już duża i mieszkam w wielkiej wolierze. Mam tu wielu przyjaciół, ale nadal nie stronię od ludzi i koniecznie muszę pojeździć sobie na ich głowach w porze karmienia... Może stąd biorą się legendy o wkręcaniu się we włosy? Ale ja po prostu lubię wszystko co miękkie. Nasz Azyl działa od 1994 roku i każdego roku ratuje tysiące nietoperzy. Specjalizuje się  w leczeniu i rehabilitacji moich okaleczonych lub osieroconych pobratymców.

Pozdrawiam Cię i przesyłam Świąteczne i Noworoczne życzenia ze sobą na pierwszym planie.
Peekaboo

Z uwagą przeczytałem historię nowej koleżanki – to rudawka nilowa -  należy więc rzeczywiście  do największych nietoperzy. Na tej stronie możecie zobaczyć, jak wyglądała, gdy była jeszcze maleńka oraz zobaczyć filmik pokazujący niezwykłą przyjaźń rudawki i liścionosa. Oba te gatunki w naturze występują na różnych kontynentach i w normalnych warunkach nigdy nie spotkałyby się ze sobą.



Brak komentarzy: