niedziela, 25 listopada 2012

Ofiara czy sprytny przeciwnik


Opisywałem już sposoby polowań nietoperzy. Posługując się echolokacją potrafimy doskonale namierzyć poruszający się obiekt. Emitujemy dźwięki o wysokiej częstotliwości i nasłuchujemy, a nasze ruchliwe uszy to doskonałe radary. Dzięki odbitym sygnałom dźwiękowym od obiektu wiemy nie tylko, gdzie się on znajduje, lecz także znamy kierunek, w którym się porusza. Zbliżając się do lecącego owada wydajemy coraz szybciej ultradźwięki, dzięki czemu dokładniej lokalizujemy jego położenie tuz przed atakiem. Wydawać by się mogło, że jesteśmy idealnymi myśliwymi, a nasze ofiary nie mają żadnych szans. To jednak niestety nieprawda. Nie każdy atak kończy się sukcesem. Ponadto niektóre owady potrafią nas zmylić. Otóż pewne ćmy odbierają nasze ultradźwięki i wiedzą, że nadlatujemy. Niemal w ostatniej chwili składają skrzydła i spadają jak kamień na ziemię. Zwykle dodatkowo leżą jeszcze nieruchomo na ziemi, abyśmy nie mogli ich ponownie usłyszeć. Spryciarze! Jak potrafią nas wykiwać zwykłe ćmy możecie zobaczyć tutaj, chociaż z pewnym zażenowaniem polecam ten filmik. 


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nie umiem znaleźć filmu...

Nocny Łowca pisze...

Kliknij na wyraz "tutaj" w ostatnim zdaniu tekstu i poczekaj. Otworzy się strona i za chwilę zacznie się film. Tylko trochę cierpliwości.
Pozdrawiam Gacek