wtorek, 12 czerwca 2012

Blaski i cienie zabytków


Jak już pisałem, lubię zwiedzać moje miasto. Zauroczył mnie wielki budynek nad rzeką z wysokimi wieżami  i mniejszymi wieżyczkami. Postanowiłem wczoraj nie wracać do dziupli i przespać dzień w niewielkiej niszy, wysoko nad ziemią. Nie powiem, było nawet miło... Do czasu, aż zapadł zmierzch i musiałem opuścić zabytkowe mury. Ziewnąłem i poleciałem. Niestety – jak tylko wyleciałem z wieżyczki, gdzie panował przyjemny mrok, uderzył mnie strumień silnego światła i oślepił tak, że straciłem orientację, skręciłem i uderzyłem się boleśnie w łapkę niezgrabnie siadając na dachu. Byłem naprawdę przestraszony tym „atakiem” światła w nocy. Po chwili ból trochę zelżał i parę machnięć skrzydeł wyniosło mnie z tego nieprzyjaznego miejsca... 
Dziś, trochę z ciekawości, a trochę ze złości, poczytałem na temat przyjaznego i nieprzyjaznego dla nocnych zwierząt oświetlania budynków. Przeczytajcie i wy:
Oświetlenie przyjazne nocnym zwierzętom:
  używaj lamp, które świecą ku dołowi (których światło nie przekracza linii horyzontu) 
stosuj nocne oświetlenie tylko tam, gdzie jest naprawdę przydatne i tylko wtedy, kiedy jest  to potrzebne 
 do oświetlania domu na zewnątrz używaj żarówek o możliwie niskiej mocy 
kiedy idziesz spać – wyłączaj zewnętrzne oświetlenie – czujniki ruchu umożliwią włączenie  światła, gdy będzie to potrzebne
używaj żarówek dających światło żółte lub pomarańczowe, które jest bardziej przyjazne   dla ludzi i zwierząt
nie oświetlaj potencjalnych schronień nietoperzy, a w żadnym razie nie oświetlaj wylotów z   takich miejsc, o których wiadomo, że w ciągu dnia przebywają tam nasze kolonie rozrodcze
i najważniejsze – powiedz o tych zasadach innym dwunożnym znajomym!!!
Przetłumaczone z ulotki EUROBATSU. 


Oświetlona nocą katedra w Poznaniu
Fot. A. Kepel

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jasne, że powiem znajomym. Koniecznie.

Droga Psa pisze...

Dzięki za ważne informacje. Pozdrawiamy z Borów Tucholskich - trochę tutaj lata Twoich kuzynek i kuzynów :)