Święta minęły u mnie spokojnie, ale właśnie otrzymałem ciekawego maila, którym postanowiłem się z Wami podzielić:
Cześć Gacku,
Ja również jestem nietoperzem – rudawką nilową i tak jak ty
- nie śpię o tej porze roku. Mówią na mnie Peekaboo. Mieszkam daleko – na
drugiej półkuli, w teksaskim centrum pomocy nietoperzom, zwanym Azyl - Świat Nietoperzy (Bat World Sanctuary).
Ładna nazwa, prawda? Urodziłam się w niewoli w małej klatce pełnej nietoperzy,
ale na szczęście zabrano nas do Świata Nietoperzy, gdzie są o wiele lepsze
warunki życia. Niestety mama tak się zestresowała, że zostawiła mnie samą.
Zaczęłam głośno płakać i od razu zaopiekowali się mną pracujący tutaj ludzie. Zaprzyjaźniłam się z małą sierotką - liścionosem Edwardem. We dwójkę uczyliśmy się fruwać i było nam raźniej. Teraz jestem już duża i mieszkam w wielkiej wolierze. Mam tu wielu przyjaciół,
ale nadal nie stronię od ludzi i koniecznie muszę pojeździć sobie na ich
głowach w porze karmienia... Może stąd biorą się legendy o wkręcaniu się we
włosy? Ale ja po prostu lubię wszystko co miękkie. Nasz Azyl działa od 1994 roku i każdego roku ratuje tysiące nietoperzy. Specjalizuje
się w leczeniu i rehabilitacji moich okaleczonych
lub osieroconych pobratymców.
Pozdrawiam Cię i przesyłam Świąteczne i Noworoczne życzenia ze sobą na pierwszym planie.
Peekaboo
Z uwagą przeczytałem historię nowej koleżanki – to
rudawka nilowa - należy więc
rzeczywiście do największych nietoperzy. Na tej stronie możecie zobaczyć, jak wyglądała, gdy była jeszcze maleńka oraz zobaczyć filmik pokazujący niezwykłą przyjaźń rudawki i liścionosa. Oba te gatunki w naturze występują na różnych kontynentach i w normalnych warunkach nigdy nie spotkałyby się ze sobą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz