Mamy ostatni dzień roku i kończy się także międzynarodowy
Rok Nietoperza 2011-2012. Poprzedni rok poświęcony właśnie nam ustanowiono
dziesięć lat temu. Może więc za kolejne dziesięć lat ponownie doczekamy się
takiego wyróżnienia. W trakcie tego roku odbyło się wiele akcji promujących
ochronę nietoperzy. O niektórych z nich pisałem na swoim blogu np. o
happeningach, podczas których ludzie przebrani w kostiumy nietoperzy pojawili
się w centrach kilku miast Polski. Dla nas nietoperzy był to po prostu kolejny
zwykły rok. Dla mnie był to najważniejszy, bo pierwszy rok samodzielnego życia,
w którym musiałem poradzić sobie bez matczynej opieki. W tym czasie pierwszy
raz hibernowałem i poznałem nowych przyjaciół. Większości z nas mam nadzieję
udało uniknąć się niebezpieczeństw i przeżyć kolejny sezon. To co mnie
najbardziej martwi, to wieści zza oceanu o masowych zgonach wśród nietoperzy z
powodu syndromu białego nosa. Grzyb wywołujący tę chorobę jest szczególnie
niebezpieczny, ponieważ amerykańskie nietoperze jeszcze nie wykształciły w
sobie odporności na niego i niestety wiele z nich nie obudzi się wiosną po
okresie hibernacji. Dlatego też moim najgorętszym życzeniem na Nowy Rok jest
to, aby udało się wreszcie pokonać tę śmiertelną chorobę nietoperzy. Poza tym
jeśli mogę jeszcze mieć osobiste życzenie, to mam nadzieję wiosną spotkać
wybrankę swego serca i oby ona też się we mnie zakochała. Ponadto życzę
wszystkim swoim przyjaciołom zarówno wśród ludzi, jak i nietoperzy szczęśliwego
Nowego Roku i spełnienia Waszych marzeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz