poniedziałek, 20 maja 2013

Mała, ale lata daleko


Ostatnio pisałem o tym, że borowiec wielki pokonuje wiele kilometrów w trakcie swoich wędrówek sezonowych. Jednak w tej kategorii są zawodnicy o wiele lepsi od niego. Nawet przypominam sobie, że europejskim rekordzistą jest niewielki nietoperz, od którego właśnie otrzymałem e-maila:

Witaj Gacku,
Tu Gabrysia. Czytam twojego bloga i dowiaduję się wielu ciekawych rzeczy o naszych krewniakach w Polsce i na świecie. Pisałeś, że borowce wielkie pokonują nawet setki kilometrów, aby przylecieć z zimowisk do letnich kryjówek. Jednak to my karliki większe jesteśmy prawdziwymi długodystansowcami. Najlepsi spośród nas przelatują nawet 2000 km! Oczywiście trochę to trwa, bo oprócz podróżowania musimy też się najeść, czyli polować. Ja mam swoje ulubione miejsce na zimę, które znajduje się aż we Francji. Nie lecę jednak najkrótszą drogą do Polski po linii prostej, gdyż mogłabym się zgubić. Wybieram trasy raczej wzdłuż dolin rzecznych i brzegu morza. W ciągu jednej nocy potrafię przelecieć 30-50 km, ale moja wysportowana ciotka pokonuje wtedy nawet 80 km. Może kiedyś jej dorównam. Chociaż nasz zasięg obejmuje całą Polskę, to najczęściej można nas spotkać w lasach północnej części kraju. Ja i pozostałe dziewczyny tworzymy kolonię rozrodczą. Cała nasza grupka 40 samic w ciąży mieszka w specjalnej skrzynce dla nietoperzy. Spodziewamy się, że w czerwcu będzie nas przynajmniej dwa razy więcej.
Pozdrawiam Gabi

Karlik większy w locie
Fot. A. Kepel

Brak komentarzy: