Czy przypominacie sobie nietoperza, który ma długie uszy,
ale nie jest gackiem? To nocek Bechsteina, który jest jednym z rzadszych
naszych latających ssaków. Przyglądając się zwyczajom tego gatunku, natrafiłem na coś
interesującego. Podobnie jak u większości nietoperzy, także i w tym przypadku
kobietki zamieszkują razem i tworzą kolonie rozrodcze. Jednak te
samiczki są wyjątkowo wybredne w doborze współmieszkanek i lokali. Zamiast
wszystkie w liczbie od 20 do 40 żyć razem w jednym miejscu, one dzielą się na
podgrupki. Te grupki 2-6 samic zamieszkują osobne dziuple lub skrzynki i
dodatkowo przeprowadzają się co kilka dni. Ocenia się, że w ciągu okresu
rozrodczego przebywają w około 20 kryjówkach. Cała kolonia może więc wykorzystywać w
lecie nawet 50 schronień. Zadziwiło mnie to, że zmienia się także skład osobowy
poszczególnych podgrup. Ciekawe, czy nie mogą za długo ze sobą wytrzymać, czy
wolą poplotkować co chwila w innym towarzystwie? Wiadomo, że wszystkie kobietki
są ze sobą blisko spokrewnione, czyli to córki, mamy, siostry, ciotki i babcie. Bliskie pokrewieństwo pań występuje także u nas gacków. Ale w tym przypadku one potrafią jednak mieszkać razem na jednym strychu przez cały
sezon. Wychodzi na to, że samiczki mojego gatunku nie potrzebują aż tylu
mieszkań i potrafią żyć ze sobą w zgodzie.
Nocek Bechsteina
Fot. A. Kepel
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz