Ostatnio koresponduję z nową znajomą Gosią. Może zgadniecie
z kim. Jej gatunek należy do najbardziej zagrożonych nietoperzy w Europie. W
drugiej połowie XX wieku nagle drastycznie spadła liczebność ich populacji we
wszystkich krajach naszego kontynentu. Najprawdopodobniej przyczyną były
powszechnie stosowane insektycydy i zatrucie nimi owadów. Na szczęście od
połowy lat 80. powoli liczba osobników rośnie.
Podobnie jak inne nietoperze Gosia w spoczynku zawisa głową w
dół. Zagięte palce stóp utrzymują ciężar ciała i w tej pozycji jej mięśnie nie wykonują
pracy i nie męczą się. Wiele nietoperzy w czasie zimowej hibernacji tworzy
skupiska na stropie czy ścianach lub kilka osobników zajmuje jedną szczelinę. Jednak przedstawiciele Gosi gatunku to indywidualiści i zimują nie stykając się ze sobą. Na kryjówki
zimowe wybierają przede wszystkim jaskinie, a w dalszej kolejności piwnice,
opuszczone kopalnie i fortyfikacje. W Polsce spotkać je można na południu kraju
– w Karpatach, Sudetach, Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej. Są osiadłe i nie
lubią daleko latać. Ich kryjówki zimowe i letnie oraz tereny łowieckie zwykle
leżą blisko siebie w odległości ok. 10 km .
Najciekawszy jest jednak ich widok w czasie zimowego snu. Większość
nietoperzy, podobnie jak ja, składa wtedy skrzydła wzdłuż ciała. Gosia niby prawdziwa królewna otula się szczelnie błonami lotnymi jak królewskim
płaszczem. Popatrzcie sami.
Gosia w czasie zimowego snu
Fot. A. Kepel
2 komentarze:
Czy Gosia jest podkowcem?
Zgadza się. Brawo!
Prześlij komentarz