niedziela, 24 lutego 2013

Pozdrowienia od Kasi


Dzisiaj otrzymałem e-maila  i zastanawiam się co tu dyplomatycznie odpowiedzieć, żeby nikogo nie urazić. Przeczytajcie sami:

Cześć Gacku,
Nie myśl, że ty jeden surfujesz w długie zimowe dnie i noce… Jest nas więcej. Mam na imię Kasia i właśnie z moją koleżanką Basią natknęłyśmy się na twoje rozważania dotyczące nocków Bechsteina. Miło mi, że chcesz mnie spotkać – bo ja właśnie jestem takim nockiem. Rzeczywiście mam śliczne duże uszy i płowe futerko na grzebiecie, które ładnie kontrastuje z jasnym brzuszkiem. Jako dowód, że nie przesadzam, przesyłam Ci moje zdjęcie. Zastanawiałam się głośno, czy spodobam ci się, bo wydajesz mi się bardzo romantyczny i w ogóle… Ale moja koleżanka Basia, mimo, że niby taka nieśmiała i cały czas tkwi głęboko w szczelinie muru, uważa się za prawdziwą piękność i mówi, że przy niej nie mam szans. Chwali się, że ma jasny pyszczek, zgrabne małe uszka lekko zagięte ku tyłowi i białe futerko na brzuszku. Jest z niego bardzo dumna i mówi, że ślicznie kontrastuje z ciemniejszym grzbietem. Pomimo tych jej zalet i tak uważam, że ma gorszy słuch niż my i zbyt małe uszy. Ciekawe czy zgadniesz do jakiego gatunku należy ta chwalipięta Basia?
Pozdrawiam Cię serdecznie – długoucha Kasia


Nocek Bechsteina
Fot. A. Kepel

Nie spodziewałem się e-maila  od tak rzadkiego nietoperza, jakim jest nocek Bechsteina i to jeszcze od dziewczyny.  Fajnie, że też akurat nie hibernujesz i czytasz mojego bloga. Rzeczywiście na zdjęciu jest na co popatrzeć:) Postaram się jutro napisać kim może być Basia. Na razie pozdrawiam was obie.

Brak komentarzy: