wtorek, 23 kwietnia 2013

Znów lampiony


Wiosna w pełni. Latałem po nocach i ochoczo napełniałem brzuszek. Wreszcie troszkę przytyłem i mam więcej sił. Niestety przeczytałem tutaj, że w Warszawie puszczali w niebo zapalone lampiony. Przypomniało mi się, jak strasznie się przestraszyłem, kiedy przeżyłem coś takiego w swoim życiu. To było w czerwcu zeszłego roku. Wyobraźcie sobie, że leciałem sobie spokojnie, gdy nagle otoczyły mnie światła. Było ich tak wiele, że nie wiedziałem dokąd się skierować, aby nie zderzyć się z którymś z nich. O mało się wtedy nie zabiłem i nie poparzyłem. Kilka następnych dni i nocy trzęsłem się ze strachu i w ogóle nie spałem. Gdy tylko zasypiałem, śniły mi się koszmary, więc od razu się budziłem. O mało nie umarłem wtedy z głodu, bo bałem się polecieć na polowanie. Taki horror fundują zapalone lampiony nie tylko nietoperzom. Wiele zwierząt wpada w panikę widząc coś takiego. Tym razem lampiony zniosło na teren warszawskiego zoo i łatwo wyobrazić sobie, co czuli jego mieszkańcy. Dlatego proszę nie tylko w swoim imieniu, abyście zaprzestali takiej zabawy. Dla was to chwilka radości, a dla nas godziny albo nawet dni pełne strachu i przerażenia. Nie wspominając o tym, że cały teren zamienia się w śmietnik, a resztki lampionów jeszcze długo szpecą okolicę.

Brak komentarzy: