środa, 25 kwietnia 2012

Głodna wiosna

Do tej pory wiosna jest dla nas naprawdę ciężka. Już dawno powinno być w bród jedzenia, a tu wciąż ubogo. Możecie to sobie łatwo sprawdzić na parkingach. Samochody też lubią polować na owady i z nami konkurują, choć ich nie zjadają ich, a jedynie kolekcjonują! O tej porze roku na maskach i przednich szybach zwykle bywa już pełno przyklejonych ciem i innych smakowitości. A tu szyby nadal czyste, jak zimą.
Trudna sprawa! Po tegorocznej zimie, jesteśmy naprawdę chude i wycieńczone. Większość z nas opuściła już zimowiska i powinniśmy się teraz intensywnie tuczyć. A tu nie ma czym! Dlatego od jakichś 2 tygodni ludzie coraz częściej znajdują skrajnie osłabione nietoperze, które leżą na ziemi i nie mają sił latać. Niektóre, którym nie zapewniono od razu pomocy, nie dożywają następnego dnia… Na szczęście coraz więcej ludzi wie, że trzeba takie zwierzęta szybko przekazać do jakiejś organizacji przyrodniczej. Np. w Poznaniu do „Salamandry” w ostatnich dniach prawie codziennie trafia taki pozbawiony sił nieszczęśliwiec. Fachowcy wiedzą jak im pomóc. Po tygodniu, czasem trochę dłużej, będą już w dobrej kondycji. Dziękuję wszystkim, którzy pomagają nam, nietoperzom, w tych ciężkich czasach!
Słyszałem, że nietoperze, które trafiają do organizacji przyrodniczych, są karmione smacznymi larwami mączników. Ciekawe, jak one smakują. Jak o tym myślę – jeszcze bardziej burczy mi w brzuchu. Na szczęście w ostatnim tygodniu było już nieco cieplej i udawało mi się każdej nocy coś przekąsić. Owady wylatywały głownie za dnia, gdy było cieplej, a noce spędzały mało aktywnie - na liściach czy gałązkach. Ale my, gacki, potrafimy łapać siedzące ofiary. Ale ostatnią noc, mimo że było nawet dość ciepło, w Poznaniu cały czas padał deszcz. A podczas silnych opadów nic nie można upolować. Znów więc jestem głodny. Kiedy wreszcie przyjdą syte noce?!

Ten wycieńczony karlik większy miał szczęście - trafił w ręce fachowców
z "Salamandry" i za parę dni poleci dalej - podtuczony
Fot. A.Kepel

Brak komentarzy: