Trudna sprawa! Po tegorocznej
zimie, jesteśmy naprawdę chude i wycieńczone. Większość z nas opuściła już
zimowiska i powinniśmy się teraz intensywnie tuczyć. A tu nie ma czym! Dlatego
od jakichś 2 tygodni ludzie coraz częściej znajdują skrajnie osłabione
nietoperze, które leżą na ziemi i nie mają sił latać. Niektóre, którym nie
zapewniono od razu pomocy, nie dożywają następnego dnia… Na szczęście coraz
więcej ludzi wie, że trzeba takie zwierzęta szybko przekazać do jakiejś
organizacji przyrodniczej. Np. w Poznaniu do „Salamandry” w ostatnich dniach
prawie codziennie trafia taki pozbawiony sił nieszczęśliwiec. Fachowcy wiedzą
jak im pomóc. Po tygodniu, czasem trochę dłużej, będą już w dobrej kondycji. Dziękuję
wszystkim, którzy pomagają nam, nietoperzom, w tych ciężkich czasach!
Słyszałem, że nietoperze, które
trafiają do organizacji przyrodniczych, są karmione smacznymi larwami
mączników. Ciekawe, jak one smakują. Jak o tym myślę – jeszcze bardziej burczy
mi w brzuchu. Na szczęście w ostatnim tygodniu było już nieco cieplej i udawało
mi się każdej nocy coś przekąsić. Owady wylatywały głownie za dnia, gdy było
cieplej, a noce spędzały mało aktywnie - na liściach czy gałązkach. Ale my,
gacki, potrafimy łapać siedzące ofiary. Ale ostatnią noc, mimo że było nawet
dość ciepło, w Poznaniu cały czas padał deszcz. A podczas silnych opadów nic
nie można upolować. Znów więc jestem głodny. Kiedy wreszcie przyjdą syte noce?!
Ten wycieńczony karlik większy miał szczęście - trafił w ręce fachowców
z "Salamandry" i za parę dni poleci dalej - podtuczony
Fot. A.Kepel
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz