Skomplikowany. To chyba najlepsze określenie dla obecnego systemu ochrony przyrody w Polsce. Wśród wielu form ochrony prawnej, w ramach której także my – latające ssaki jesteśmy chronione, na szczególną uwagę zasługuje Europejska Sieć Ekologiczna Natura 2000. Przyrodnicy z PTOP „Salamandra” i Klubu Przyrodników właśnie zgłosili kolejną propozycję poszerzenia tej sieci w Polsce – między innymi ze względu na potrzebę skuteczniejszej ochrony nietoperzy. Niektóre z tych propozycji wynikają z potrzeby korekty błędów w dotychczasowym wyznaczaniu sieci, a część jest wynikiem postępów w znajomości walorów przyrodniczych Polski.
Wspomniana Sieć składa się z wielu oddzielnych obszarów Natura 2000. W Polsce jest ich obecnie 963, w tym 825 tak zwanych obszarów siedliskowych (w ramach których mogą być także chronione nietoperze). Na obszarach tych można prowadzić wszelkie działania – w tym gospodarcze, z wyjątkiem takich, które mogą zaszkodzić gatunkom lub siedliskom, dla ochrony których je utworzono. Dzięki tej zasadzie udało się w ostatnich latach uratować wiele zimowisk i schronień letnich nietoperzy, a także mnóstwo innych przyrodniczych perełek.
My – nietoperze, jak i wiele innych zwierząt i roślin, wiele zawdzięczamy wymienionym wyżej dwóm organizacjom przyrodniczym. W roku 2004 polski Rząd zgłosił do siedliskowej części Sieci zaledwie 3,7% Polski. W kolejnych latach organizacje te przygotowywały kolejne propozycje uzupełnień i walczyły o nie wszystkim legalnymi sposobami, włączając to skargi do Komisji Europejskiej. Stopniowo udawało się poszerzać Sieć, zgodnie z tymi propozycjami. Obecnie obszary siedliskowe zajmują prawie 12% powierzchni Polski – jest to wciąż nieco mniej, niż wynosi średnia dla Unii Europejskiej. Niestety, w przypadku obszarów, które utworzono dla ochrony nietoperzy, sposób ich wyznaczania jest wciąż w wielu przypadkach dziwaczny. Są np. obszary Natura 2000, które utworzono dla ochrony ważnych kolonii rozrodczych, z których w ostatniej chwili wycięto… wszystkie obszary zabudowane, wliczając w to budynki, w których są zlokalizowane te kolonie. Gdzie indziej objęto ochroną np. sam strych, ale nie są chronione tereny, na których nietoperze z danej kolonii żerują. A jeśli one zostaną niekorzystnie przekształcone – co miałyby jeść nietoperze z danego strychu? Dystans, który karmiące mamy mogą przelecieć w ciągu jednej nocy na żerowiska i z powrotem, jest ograniczony. Obszary tworzone dla innych gatunków też często nie są właściwie wyznaczone. Dlatego przyrodnicy z „Salamandry” i Klubu nadal starają się zachęcać Rząd do poprawiania i uzupełniania sieci.
W ubiegłym tygodniu Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska otrzymała od tych organizacji kolejną porcję propozycji poprawy lub uzupełnienia sieci. Lista ta obejmuje aż 69 obszarów Natura 2000. Jednak w przypadku 15 z nich zaproponowano jedynie korektę opisów już wyznaczonych obszarów – najczęściej poprzez poszerzenie listy gatunków, które mają być w nich chronione. Najwięcej, bo 35 propozycji, dotyczy zwiększenia powierzchni (nieraz znacznego) istniejących obszarów. Aż 30 z nich ma być powiększone po to, by skuteczniej chronić nietoperze! Zaproponowano także utworzenie 19 zupełnie nowych obszarów, w tym 8 dla ochrony nietoperzy. Pozostałe nowe obszary mają chronić susły moręgowane (1 obszar), rzadką roślinę – lipiennika Loesela (5), ciepłolubne murawy (1), cenne mokradła – tak zwane torfowiska alkaliczne (4) oraz podwodne łąki glonów – ramienic (1). Warto trzymać kciuki za przyjęcie tych propozycji przez Rząd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz