Pisałem ostatnio jakie niebezpieczeństwo dla nas nietoperzy
może stwarzać działalność człowieka. Ale mamy też naturalnych wrogów, chociaż
na szczęście jakoś sobie z nimi radzimy. To cudownie, że w Europie nie ma
zwierzęcia, które odżywiałoby się wyłącznie nami. Jest tak dlatego, że zimą,
gdy zapadamy w sen zimowy, taki zwierzak musiałby umrzeć z głodu. Ale w nocy
musimy uważać na polujące na nas sowy. Niestrawione kości nietoperzy można
potem znaleźć w wypluwkach tych ptaków. Kości te stanowią także dowód, że dany
gatunek nietoperza przebywa w danej okolicy. Zwykle my nietoperze stanowimy
jedynie 1% zjadanego przez sowy pokarmu. Ale od każdej reguły bywają wyjątki.
Zbadano wypluwki puszczyka, który polował w pobliżu jaskini zamieszkiwanej
przez znaczną liczbę nietoperzy i okazało się, że właśnie one zajmują aż 20% jego diety.
Pozostałe ptaki drapieżne polują na te spośród nas, które opuszczają kryjówki
zanim jeszcze zrobi się zupełnie ciemno. Zdarza się także, że spłoszone
nietoperze wylatują w ciągu dnia, a wtedy stajemy się pokarmem srok, mew czy
dzierzb. Zimą z kolei sikorki traktują śpiące nietoperze blisko otworów
wlotowych jako dodatkowe źródło pokarmu. Podczas hibernacji padamy łupem lisów,
łasic oraz kotów. Właśnie koty to nasi groźni wrogowie, ponieważ penetrują
nasze kryjówki zarówno zimowe jak i letnie. Najgorsze jest to, że koty zabijają nas i
nie zjadają, ponieważ nie lubią naszego zapachu. Czyli zabijają nas nie z powodu głodu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz